wtorek, 27 sierpnia 2013

Dlaczego 38 nie może być 38? :/

Dziś o czymś, co mnie ostatnio bardzo oburzyło. Dostałam w prezencie piękniutkie, nowiutkie buty do biegania Reebok Real Flex Optimal 4.0. Jak je zobaczyłam, miałam aż gęsią skórkę. Były cudowne. Chociaż od pewnego czasu nie biegam i nigdy nie był to mój ulubiony sport, od pierwszego wejrzenia na te buty wiedziałam, że to się zmieni. Poza tym miałam zamiar robić w nich również inne treningi.
Wszystko zmieniło się w momencie, kiedy je przymierzyłam. Okazało się że są za duże. Nie troszkę za duże, ale po protu ogromne. Ich rozmiar to 38,5 czyli 24,5 cm. Mój chłopak bardzo się starał, żeby dopasować rozmiar do mojej stopy, w związku z czym zapisał sobie rozmiary innych moich sportowych butów. Zadanie jednak nie należało do łatwych, ponieważ okazało się, że każde z nich mają inny rozmiar; Nike: 38/24 cm, a Adidas: 38/24,5 cm. Dodatkowo, zajrzał też do moich rolek, na których widniał napis 39.
Pierwsza sprawa: dlaczego buty, w których chodziłam tak długi czas i są na mnie dobre mają różne rozmiary? Rozumiem, że europejska rozmiarówka nie jest dokładna i często zdarzają się rozbieżności, natomiast rozmiary podawane w centymetrach nie powinny się tak bardzo od siebie różnić. Finalnie zmierzyłam jeszcze swoją stopę i wyszło 24,5, a więc obuwie wybrane przez mojego mężczyznę powinno być trafione. Niestety nie było. Pozostało nam tylko jechać do sklepu i wymienić je na inny rozmiar. Nie ukrywam, że była to dla mnie dość niezręczna sytuacja, ponieważ był to prezent, a będąc w sklepie nie dało się zamaskować ceny widniejącej na opakowaniu. To jednak nie koniec historii. W sklepie jedyny mniejszy rozmiar jaki był to 36,5 czyli 23,4 cm. Gdyby nie to, że był ze mną facet to nie zdecydowałabym się nawet przymierzyć tych butów, ponieważ nigdy nie zdarzył mi się nawet numer 37, a co dopiero 36,5. Po jego namowach jednak spróbowałam. I co? Okazało się, że pasują! To już dla mnie zupełne nieporozumienie. Jak można tak zaniżyć rozmiarówkę? Po co? W dodatku wydaje się, że informacje podane przez producenta są nieprawdziwe, bo niby jakim cudem z nogą 24,5 cm miałabym zmieścić się w 23,4 cm?!
Ja i tak nie byłam jeszcze w złej sytuacji, ponieważ z wymianą nie było najmniejszego problemu, ale co mają zrobić osoby, które zamawiały buty z zagranicy? To one będą musiały ponieść koszt nieudanego zakupu (zwroty itp.). Bardzo mnie to denerwuje, ponieważ sama o mały włos nie zamówiłam sobie butów z USA, a gdyby spotkało mnie coś takiego, to byłabym strasznie wkurzona. Czy to na prawdę taki problem informować zgodnie z prawdą jaki rozmiar ma dane obuwie. Myślę, że wszystkim zaoszczędziłoby to kłopotu.
To tyle na ten temat, może za jakiś czas pojawi się recenzja moich nowych Reebok'ów, ale chwilowo, po pierwszej zumbie musiałam oddać je do reklamacji :/ Chyba ciąży na nich jakaś klątwa...

A wyglądają tak:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz