poniedziałek, 23 września 2013

Jak przetrwać jesień?

Właśnie nadszedł bardzo trudny dla mnie czas. Jestem bardzo podatna na jesienną chandrę. Kiedy za oknem szaro i deszczowo nie mam ochoty wyjść spod kołdry. Niestety, takie spędzanie całych dni nie sprzyja ani wyjściu z depresyjnego nastroju, ani zabraniu się za pisanie pracy magisterskiej, ani pracy nad sylwetką. Postanowiłam, że w tym roku będzie inaczej niż zwykle (czyli nie będę spędzać maksymalnej możliwej części dnia pod kołdrą zajadając się ciasteczkami i pijąc kawę). Podzielę się z Wami moimi sposobami na to, jak przetrwać tegoroczną jesień. Będą to tylko moje subiektywne porady, a nie jakiś aurea mediocritas. Starałam się nie sugerować licznymi sposobami, które można spotkać w co drugiej gazecie, na blogach czy stronach internetowych. Są to sposoby dobre dla mnie, ale może Wam również się przydadzą.

1. Uprawianie sportu
Jesień to nie wymówka. Skoro tyle czasu męczyłam się nad tym, żeby coś zrobić ze swoim wyglądem, miałabym to wszystko zaprzepaścić tylko dlatego że spadła temperatura i zaczął padać deszcz? Co prawda niektóre aktywności odpadają, jak np. rolki, ale zawsze można znaleźć im godne następstwo. Moim jesiennym postanowieniem jest zacząć w końcu biegać, bo przy tym nie ma akurat ograniczeń pogodowych. Co prawda nie wiem czy będę mogła to robić ze względu na problemy z kolanem, ale zawsze istnieją inne alternatywy jak np. basen czy siłownia. Jeśli kupimy karnet będzie to dodatkowa motywacja do ruszenia tyłeczka spod kołdry. Planuję też kontynuować treningi z Zuzką (chciałabym zaliczyć tej jesieni wszystkie ZWOWy bez przyrządów).
Poza tym jaki jest lepszy sposób na rozgrzanie się? Właśnie sport.


2. Miła atmosfera
Stworzenie sobie dobrego otoczenia jest równie ważne jak pozytywne myślenie. Dlatego planuję zaopatrzyć się w kilka aromatyzowanych świec (najlepiej o orzeźwiających zapachach), uporządkować rzeczy w pokoju, zrobić małe przemeblowanie. To wszystko nastraja pozytywnie i zwiększa chęć do zrobienia czegoś pożytecznego.


3. Plan
Zrobienie planu tego, co chcemy zrealizować przez te kilka nadchodzących miesięcy dodatkowo zmobilizuje nas do tego, żeby faktycznie to zrobić. Wykreślanie kolejnych elementów z listy jest najlepszym kopniakiem pozytywnej energii. Listę trzeba jednak wyważyć; rzeczy do zrobienia nie może być ani za dużo, ani za mało. Jeśli nie uda nam się zrobić wielu z nich zdemotywuje nas to, a jeśli zrobimy wszystko przed czasem, to co dalej? Jest to więc coś, nad czym trzeba pomyśleć i dobrze rozplanować, a więc jeden z jesiennych wieczorów mamy już z głowy :D


4. Spacery
Mimo tego, że pogoda nie nastraja do długich włóczęg po parku czy lesie warto zwalczyć lenia i wyjść. Nawet gdy nie jest ciepło i miło świeże powietrze dotleni nasz mózg, przez co da nam dodatkowego kopa do działania. Jeżeli ktoś (jak ja) nie lubi spacerów w deszczu, to przecież nie będzie padać całą jesień dzień w dzień, więc znajdzie się chwila na spacer bez parasola. Dobrym motywatorem do spacerów jest pies. W końcu z nim i tak trzeba wyjść i nie ma żadnych wymówek. Chociaż jakbyście zobaczyli mojego psa w czasie deszczu... nie lubi go bardziej niż ja.


5. Gotowanie
Zamiast zajadać się ciasteczkami lepiej zjeść sycący, rozgrzewający posiłek, pełen wartości odżywczych, które wzmocnią nasz organizm. Jesienią wskazane jest dodawanie do posiłków dużej ilości przypraw takich jak: papryczka chili, impir, cynamon, majeranek, kolendra czy kurkuma mających działanie rozgrzewające. Oczywiście jesienią będę Was zasypywać przepisami na dania z ich dodatkiem.


6. Zakupy
Ten sprawdzony sposób na wszelkie smutki sprawdza się także jesienią. Nic nie poprawi nam humoru tak, jak nowy, mięciutki, gruby sweterek, który dodatkowo ogrzeje nas w jesienne wieczory.


7. Herbatki
Jestem wielką miłośniczką herbaty. Piję ją dziennie litrami. Zielona, czerwona, biała, owocowa... uwielbiam!
Jesienią planuję pić jej jeszcze więcej, ponieważ doskonale rozgrzewa organizm, a o jej zdrowotnych właściwościach napisano już wiele. 


8. Gorąca kąpiel 
Gdy już na prawdę nie będę miała ochoty wyjść z łóżka i wszystkie wyżej wymienione sposoby zawiodą wezmę gorącą kąpiel, z dodatkiem aromatycznych soli i płynu do kąpieli. Nie ma nic bardziej relaksującego, niż wanna pełna wody z bąbelkami. 


9. Sauna
Jakiś czas temu przeczytałam gdzieś, że połączenie sauny z zimnym prysznicem jest najlepszym sposobem na nabranie energii. Mam zamiar to wypróbować.


10. Robienie nowych rzeczy
Ostatnio bardzo zainteresowało mnie DIY. Nigdy nie próbowałam zrobić sama rzeczy, które ozdobiłyby moje otoczenie, ale wizja długich, jesiennych wieczorów coraz bardziej przekonuje mnie, aby się zabrać za coś co będzie ładne, praktyczne, a przede wszystkim zrobione przez mnie. Jeżeli uda mi się wcielić ten plan w życie podzielę się z Wami efektami. Ten punkt jest związany również z punktem 2, bo przecież nowa dekoracja przyczyni się do miłej atmosfery.


To taka moja lista, oczywiście każdy z Was może ułożyć swoją, będę jednak bardzo szczęśliwa jeśli któryś z tych punktów Was zainspiruje. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz